Wycieczka do Lublina.

  25 kwietnia klasy 6, 7,,b’’ oraz reprezentanci klasy 8,,a’’ uczestniczyli w wyjeździe do Lublina. Już od samego początku szczęście nam sprzyjało , bowiem wbrew obawom opiekunów- p. Sierkowskiego, p. Wójtowicz, p. Stułki i p. Nagadowskiej , Lublin przywitał nas słoneczną aurą.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wejścia na pochodzącą z XIII w Wieżę Zamkową- najstarszą budowlę miasta i podziwiania z jej tarasu widokowego przepięknej panoramy Lublina.
Następnie wędrowaliśmy uliczkami Starego Miasta, wsłuchując się w liczne ciekawostki i

anegdoty opowiadane przez panią przewodnik. Okazało się , że niezwykle malownicze uliczki tej części miasta są bardzo chętnie wykorzystywane do tworzenia scenerii filmów o tematyce wojennej. Byliśmy w miejscu gdzie nakręcono sceny do filmu ,, Kamienie na szaniec’’. Zobaczyliśmy również miejsce, gdzie na krótki czas pochowano Jana Kochanowskiego , zanim nie przeniesiono jego
cała na cmentarz w Zwoleniu. Następnie przeszliśmy Bramą Krakowską pod ratusz, gdzie wysłuchaliśmy granego przez trębacza hejnału . Tu mogliśmy również , dotykając metalowego koziołka, ,, odczarować’’ zetknięcie z,, kamieniem nieszczęścia’’, na który wbrew przestrogom pani przewodnik , niektórzy celowo wchodzili( przynajmniej będzie można zrzucić na coś winę za ewentualne niepowodzenia szkolne;). Zwiedziliśmy również Klasztor Ojców Dominikanów, w którym obejrzeliśmy między innymi obrazy ukazujące Wielki pożar Lublina z 1719r.
Ostatnią częścią naszego wyjazdu były warsztaty wypieku cebularzy- regionalnego produktu Lublina.
Wyjazd był bardzo udany , a Lublin jest niezwykle urokliwym miasteczkiem położonym tak samo jak antyczny Rzym na siedmiu wzgórzach. Kamień nieszczęścia chyba nie zadziałał, gdyż siedząc bezpiecznie w autokarze, rozstawaliśmy się z Lublinem, który żegnał nas rzęsistym deszczem. A może to jednak metalowy koziołek?…Jedno jest pewne- podróże kształcą ..